„Wchodzę do przestronnej kabiny, wypełnionej przyjemnym niebieskim światłem. W tle słychać kojącą muzykę, co pomaga wejść w stan relaksu. Dosłownie kładę się na wodzie, która z łatwością mnie unosi. To za sprawą soli Epsom rozpuszczonej w wodzie. Temperatura wewnątrz kapsuły zbliżona jest do temperatury ciała. Nie jest mi ani ciepło, ani zimno. Jest idealnie. Ciało staje się lekkie. Mam wrażenie, że unoszę się w powietrzu, lewituję. To uczucie sprawia mi ogromną przyjemność. Muzyka stopniowo cichnie, aż w końcu zapada zupełna cisza. Za pomocą guzika wyłączam światło wewnątrz i kabinę wypełnia ciemność. Moje zmysły zostały odcięte od bodźców zewnętrznych. Zostaję sama ze sobą. Mogę się wyciszyć i zupełnie odciąć od świata zewnętrznego. Trudno to opisać słowami, ale zaczynam odczuwać niesamowity spokój. Z każdą minutą staję się coraz bardziej odprężona i zrelaksowana. Staram się nie myśleć o tym, co zostawiłam za drzwiami gabinetu. Jest tylko tu i teraz. Moje myśli zwalniają, a ja odczuwam błogi stan odprężenia. Prawie zasypiam. Po kilkudziesięciu minutach z tego stanu wyprowadza mnie dźwięk delikatnej muzyki. To znak, że sesja dobiega końca. Mam wrażenie, że ten czas minął błyskawicznie. Nie mam ochoty opuszczać tego miejsca… W świecie masaży jest równie wspaniale, a moc płynąca z maliny utrwala mój błogi nastrój”.
cytat z artykułu: Floating, czyli wyższy poziom relaksu/ Super Nowości24
Do wyboru różne rytuały:
